Nadciśnienie (wysokie ciśnienie krwi). Psychosomatyka i metafizyka nadciśnienia tętniczego

Z M.O.W.A.

MOWA : Język polski | Свята-Мова | Русский язык


Masz wysokie ciśnienie krwi? Oczywiście najpierw należy wyeliminować przyczyny prowadzące do nadciśnienia. Rozważmy metafizyczne (subtelne, mentalne, emocjonalne, psychosomatyczne, podświadome, głębokie) przyczyny wysokiego ciśnienia tętniczego.

Oto co piszą na ten temat światowej sławy eksperci w tej dziedzinie i autorzy książek na ten temat

Lise Bourbeau w swojej książce "Twoje ciało mówi: Kochaj siebie!" pisze o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów z wysokim ciśnieniem krwi:
Nadciśnienie tętnicze (hipertensja), lub PODWYŻSZONE CIŚNIENIE, to wyższe niż normalnie ciśnienie krwi w tętnicach. Nadciśnienie może powodować pęknięcia naczyń w sercu, mózgu, nerkach i oczach.
Blokada emocjonalna
Nazwa tej choroby mówi sama za siebie: chory wywiera silną presję na samego siebie - z powodu swojej nadmiernej emocjonalności. Bez końca przeżywa te same sytuacje, które przypominają mu o starych, niezagojonych ranach emocjonalnych. Ma również skłonność do dramatyzowania sytuacji; intensywna aktywność umysłowa zmusza go do przeżywania wielu różnych emocji. To bardzo wrażliwa osoba: chce, aby wszyscy wokół byli szczęśliwi i bierze na siebie zbyt duży ciężar, podnosi ciśnienie, starając się osiągnąć ten cel.
Blokada mentalna
Nie powinieneś uważać, że twoją misją na tej planecie jest urządzenie życia wszystkim, których kochasz. Nie oznacza to, że powinieneś w ogóle o nich zapomnieć i nie czuć żadnej odpowiedzialności, po prostu powinieneś nieco zmienić swoje rozumienie słowa "odpowiedzialność". To uwolni cię od niepotrzebnego napięcia, które przeszkadza ci żyć teraźniejszością i cieszyć się życiem.
Blokada duchowa polega na tym, co w przypadku problemów z oczami (patrz OCZY: metafizyczne przyczyny problemów ze wzrokiem i chorób oczu, podpunkt "Oczy ogólnie i ogólne problemy ze wzrokiem").

Bodo Baginski i Shalila Sharamon w swojej książce "Reiki - uniwersalna energia życiowa" piszą o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów z wysokim ciśnieniem krwi:
Nadciśnienie (wysokie ciśnienie krwi)
Wysokie ciśnienie krwi powstaje, jeśli przez długi czas nie przekładasz swoich emocji i myśli na działania. Żyjesz stale na granicy konfliktu, jednak nie możesz go rozwiązać i dlatego znajdujesz się pod stałą, nieustępującą presją. Na taką sytuację wskazuje również Biblia - Księga Przysłów, rozdział 13, werset 12.
Uważnie rozejrzyj się wokół: co cię złości lub wywołuje problemy - przyjmij to i przeżyj, nie przywiązując się mocno do czegokolwiek. Musisz nauczyć się zostawiać przeszłość za sobą. W ten sposób będziesz mógł wypuścić parę i z całkowitym dystansem rozwiązać konflikt. Reiki też będzie dla ciebie dobrą pomocą.

Walerij W. Sinielnikow
w swojej książce "Pokochaj swoją chorobę" pisze o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów z wysokim ciśnieniem krwi:
Ciśnienie krwi odzwierciedla stopień i charakter aktywności człowieka, jego stosunek do różnych wydarzeń, do przeszkód na życiowej drodze.
Uważam, że nadciśnienie - to w ogóle nie choroba. To określona reakcja na określone wydarzenia w
życiu.
Podnoszą sobie ciśnienie ci ludzie, którzy przez długi czas przeżywają wewnętrzne napięcie i opór, generowane przez wszelkiego rodzaju lęki, nieufność, niechęć do zaakceptowania tej czy innej sytuacji. Odczuwasz presję z powodu nieprzyjemności, z którymi nie możesz sobie poradzić w danym momencie.
Pacjentka nawiązała kontakt ze swoją podświadomością i zapytała:
- Jakim swoim zachowaniem i jakimi swoimi emocjami podnoszę sobie ciśnienie tętnicze?
Odpowiedź przyszła natychmiast: "Złościsz się i obrażasz na męża".
- Doktorze, jak mam się nie złościć? - oburza się ona. - Przecież on ciągle mnie krytykuje, ciągle jest czymś niezadowolony. Założę długą spódnicę - po co się wystroiłaś jak staruszka, założę krótką - dokąd to się wybierasz, nie masz już osiemnastu lat. I tak we wszystkim. On jest taki marudny.
- A teraz zastanówmy się - proponuję jej - po co twój mąż zachowuje się w ten sposób? Co chce zrobić dla ciebie pożytecznego swoimi zaczepkami?
Kobieta się zamyśla. Po paru minutach odpowiada:
- Zrozumiałam. On chce, żebym lepiej wyglądała, żebym była nienaganna.
- Ale przecież ty sama tego chcesz! - Tak, zawsze dążyłam do nieskazitelności we wszystkim: w relacjach, w ubiorze, w wyglądzie zewnętrznym.
- Widzisz, mąż jedynie odzwierciedla twoją wybredność wobec samej siebie. Zmień swój stosunek do siebie, a on przestanie się do ciebie przyczepiać. Twoja życzliwa reakcja na męża doprowadzi do normalizacji ciśnienia.
Po ukończeniu instytutu odbywałem praktykę na oddziale internistycznym. Pewnego dnia podczas obchodu swoich sal jeden mężczyzna z chorobą nadciśnieniową zapytał mnie:
- Doktorze, pan niedawno skończył instytut i wiedza jest jeszcze świeża. Proszę powiedzieć, jaka jest przyczyna mojej choroby? Bo piję te tabletki, a stan poprawia się tylko na krótki czas. Nie chcę ich pić cały czas.
Trzeba powiedzieć, że kiedy wszedłem do sali, ten mężczyzna agresywnie coś udowadniał swojemu sąsiadowi. "Wyrażał się" o rządzie, o kierownictwie w pracy. Zobaczywszy mnie, uspokoili się, ale nienadługo. Dopóki nie doszła kolej do nich, coś omawiali, narzekali na to, jakie złe jest życie. Byłem zajęty badaniem nowo przyjętego pacjenta i nie wsłuchiwałem się specjalnie w ich rozmowę.
- Czy naprawdę chce pan poznać przyczyny swojej choroby? - zapytałem go.
- Oczywiście, że chcę, a kto by nie chciał.
- W takim razie proszę słuchać - spokojnie powiedziałem do niego. - Choroba, którą pan sobie stworzył, jest spowodowana pańską krytyką i pretensjami, którymi pan sam siebie nakręca.
- Nie, doktorze, pan się myli. Czy od tego może się podnosić moje ciśnienie?
Nie zacząłem mu niczego udowadniać. Poza tym wiedzy miałem wtedy niewiele. W tym czasie dopiero zaczynałem sobie uświadamiać, że człowiek niepijący, niepalący i nawet uprawiający sport może zachorować, ponieważ ma takie wady, jak osądzanie, krytyka, nienawiść, gniew i inne.
Na nadciśnienie najczęściej cierpią mężczyźni, ponieważ przywykli do tłumienia swoich prawdziwych uczuć. Za zewnętrznym spokojem kryją się agresywne myśli. Wywierają one wewnętrzną presję na was.
Zastanówcie się, czy warto reagować na różne życiowe sytuacje podwyższeniem swojego ciśnienia krwi? Czy w ten sposób cokolwiek zmienicie?
Realnie zmienić sytuację można, i tylko w tym przypadku, jeśli zaczniecie zmieniać samego siebie.

Według Siergieja S. Konowałowa ("Medycyna energoinformacyjna według Konowałowa. Uzdrawiające emocje"), możliwymi psychosomatycznymi i metafizycznymi przyczynami tych problemów są: U podstaw choroby leżą nierozwiązane zadawnione problemy emocjonalne, z których głównym jest pewność siebie. Człowiek odczuwa niepokój, niecierpliwość, podejrzliwość. Ludzie z wysokim ciśnieniem tętniczym tłumią w sobie takie emocje, jak gniew, wrogość i wściekłość. Biorą na siebie niemożliwe do udźwignięcia obciążenie i pracują bez odpoczynku, tworząc odpowiednie napięcie wewnętrzne.
Sposób leczenia. Osobie z nadciśnieniem wskazane jest porzucenie pogoni za pozytywną opinią otoczenia i nauczenie się po prostu żyć i kochać ludzi. Konieczne jest uporządkowanie właściwego trybu życia (przeczytajcie o nim w książce), prowadzenie medytacji z książką, częstsze wychodzenie na połączenie ze mną, proszenie mnie, swojego Nauczyciela, o uzdrawiającą energię.

Doktor Luule Viilma w swoich pracach pisze o możliwych psychosomatycznych, psychologicznych i metafizycznych przyczynach wysokiego ciśnienia tętniczego:
Podwyższenie ciśnienia oznacza, że człowiek walczy. Energia walki. Nie trzeba walczyć. Uwolnijcie to, z czym chcecie walczyć.
Co oznacza ciśnienie krwi? No, powiedzmy, ciśnienie krwi 120/60. 120 minus 60 zostanie 60 - to ciśnienie tętna. Takie ciśnienie tętna oznacza, że krew w waszym organizmie porusza się dobrze. A jeśli oba wskaźniki się podnoszą, to już cierpią ściany naczyń. Kiedy podnosi się górne lub dolne ciśnienie - to znaczy, że człowiek walczy. Jeśli ciśnienie spada - to mówi o tym, że człowiek cierpi z powodu poczucia winy. Poczucie winy - to stres tłumiący wszelką aktywność życiową.
Ciśnienie tętnicze (górne) pokazuje stosunek do płci żeńskiej. Ciśnienie żylne (dolne) mówi o waszym stosunku do płci męskiej.
Jeśli walczycie tylko z płcią żeńską lub z energiami żeńskimi, z pierwiastkiem żeńskim: mamą, emocjami (wszystkim, co odnosi się do płci żeńskiej) - ciśnienie podnosi się do 150/60. Takie rzadko się zdarza, ponieważ jeśli zaczyna się walka, człowiek chce, żeby druga strona przyszła z pomocą. Jeśli nie przychodzi, wtedy ta strona też jest winna.
Jeśli macie ciśnienie tętna wynoszące 90, to wam w skroniach puka, serce wali - to już źle. I od dalszego podwyższenia może pęknąć jakieś naczynie.
Kiedy walczymy tylko z płcią męską, do 120/100 podnosi się dolne. Tak działa chwilowa straszna złość na męża: co on, łajdak, zrobił? Macie bardzo złe samopoczucie, ponieważ ciśnienie tętna tylko 20 - krew prawie się nie porusza. Takie ciśnienie jest bardzo niebezpieczne, szczególnie jeśli rozczarowaliście się w miłości. Jeśli macie od tego krew zbyt gęstą, w bardzo krótkim czasie może utworzyć się zakrzep, który zablokuje jakieś życiowo ważne centrum - i grozi wam paraliż lub śmierć.
Teraz sami pomyślcie, o czym mówi wasze ciśnienie krwi.
Opowiem ciekawy przypadek z mojego doświadczenia. Zawsze miałam bardzo niskie ciśnienie. Poczucie winy miałam okropnie duże. Słyszałam tylko o chorobach: atmosfera w domu była taka. Rok temu podczas seminarium w Finlandii, wszyscy Finowie siedzą rozwaleni i bezwarunkowo pokazują, że mają prawo wymagać, żebym ich uzdrowiła. Stanęła mi gula w gardle. I rozzłościłam się. Wyszłabym, powiedziałabym im - wszystko byłoby w porządku. Ale wtedy zaczęto by mnie uważać za złego człowieka. A właśnie tego boimy się najbardziej, ponieważ jeśli umrzemy od tego, co nagromadziliśmy wewnątrz, to stracimy tylko ciało.
A jeśli otrzymaliśmy miano złego człowieka - to, jak to się mówi, w ogniu nie płonie, w wodzie nie tonie. To będzie na długo. Przyjdziecie w następnym życiu na ten świat, otworzycie jakąś książkę, czytacie tam o kimś i myślicie, no łajdak, niech będzie przeklęty. A potem? Potem zachorujecie, szukacie pomocy - jakiś jasnowidz mówi, że was przeklinają. I zaczyna wymyślać, kto was przeklął: jakaś pełna kobieta, blondynka itd. I ja szukam, gdzie ten łajdak? I nie rozumiem, że sama siebie przeklęłam. I dopóki nie znajdę, dopóki nie ukarzę — powiększam swoją złość. Nawet kupiłam sobie nowy aparat do mierzenia ciśnienia. Śledzę swoje stresy. I kiedy jestem w domu, wtedy mogę kilka razy dziennie je mierzyć, żeby wyciągać wnioski.
A teraz wszystko zrozumiałam, już rzadko mierzę. Przychodzę jakoś do domu — mam bardzo dobre samopoczucie. A w ogóle, ludzie bardzo często nie czują wahań (skoków) swojego ciśnienia. Ja też nie czuję. Oto i tego dnia mam dobre samopoczucie, ale i tak myślę: pójdę zmierzę. Patrzę — Boże! — 160/120! No i myślę, dlaczego?
No, dobrze, 160 — to źle, ale nie bardzo. Ale 120! Przypominam sobie: dziś na przyjęciu był tylko jeden mężczyzna — całkiem normalny. Zupełnie normalny. Zrozumiał problem. Żadnej walki z nim nie było. I oto ciągle myślę, myślę. Potem przyszła myśl: może trochę się zezłościłam na męża? Nie. Nic takiego nie było. Ale coś musi być?
Zaczęłam po prostu uwalniać swoje podwyższone ciśnienie, rozmawiam z podwyższonym ciśnieniem, proszę je: "No, pomóż mi!" Nie rozumiem, o co chodzi, a muszę się zorientować. I nagle — olśniewa mnie: Boże, teraz tak strasznie nienawidzę mądrych ludzi! Dziś na przyjęciu były kobiety — wszystkie takie mądre, takie mądre, po prostu żelazne głowy i takie we wszystkim mające rację, przy tym wszystkie takie złe, wszyscy są u nich winni: mężczyźni — świnie, dzieci — do niczego się nie nadają itd. A rozum przecież — to męska energia. Zezłościłam się na kobiety i na rozum. I nastąpiło podwyższenie i tego, i tamtego ciśnienia. Zrozumiałam i naprawiłam swój błąd. Po godzinie moje ciśnienie stało się 98/60. Do tej pory takie samo, już kilka tygodni minęło.
A więc, widzicie, jak szybko może zmieniać się ciśnienie. Wiecie, że są, powiedzmy, według horoskopu ludzie burzliwi z charakteru. To można zmienić, ale trzeba brać pod uwagę, że nie wszyscy mogą to i nie u wszystkich wychodzi tak szybko i dobrze.
I kiedy człowiek rzeczywiście walczy, realizuje swoją energię walki, wtedy u niego ciśnienie się nie podnosi. No a jeśli człowiek — wojownik, ale nie walczy, tłumi siebie, nie pozwala sobie, to będzie miał podwyższenie ciśnienia. I jeśli takiego człowieka-wojownika leczyć tabletkami obniżającymi ciśnienie, robi mu się źle. On czuje się dobrze, kiedy ma normalne ciśnienie, powiedzmy, 170/150 (na 110 lub na 100). Ponieważ realizujemy swoją energię walki przez podwyższenie ciśnienia. I lekarze, gdy przepisują leki, powinni interesować się warunkami domowymi, pracą, brać to pod uwagę. I o przyczynach podwyższenia ciśnienia też nieźle mówić, to proste rzeczy — ludzie je rozumieją.
A kiedy człowiek nie jest wojownikiem z charakteru, wtedy strasznie cierpi nawet z powodu niewielkiego podwyższenia ciśnienia. Takiemu człowiekowi niezbędny jest lek. Ale i jemu nieźle wyjaśnić: "To dlatego, że walczysz na próżno, i tak to nie pomoże".

Władimir Żykarencew w swojej książce "Droga do wolności. Karmiczne przyczyny powstawania problemów lub jak zmienić swoje życie" wskazuje na główne negatywne nastawienia (prowadzące do chorób) i harmonizujące myśli (prowadzące do uzdrowienia) związane z wysokim ciśnieniem krwi:
Długo istniejący nierozwiązywalny problem emocjonalny.
Harmonizujące myśli:
Z radością i łatwością uwalniam się od przeszłości. Mam wewnątrz pokój.

Louise Hay w swojej książce "Ulecz swoje ciało" wskazuje na główne negatywne nastawienia (prowadzące do chorób) i harmonizujące myśli (prowadzące do uzdrowienia) związane z wysokim ciśnieniem krwi:
Nierozwiązane zastarzałe problemy emocjonalne.
Harmonizujące myśli:
Z radością oddaję przeszłość zapomnieniu. W mojej duszy jest pokój.

Aleksandr Astrogor w książce "Spowiedź choroby. Traktat o przyczynach powstawania chorób" pisze o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów z wysokim ciśnieniem krwi:
Na przykład, krążą w człowieku negatywne emocje, burzy się umysł, pienią się uczucia, wtedy najlepszym lekarstwem dla niego będzie piwo. Nie przypadkowo mówimy: "Patrz, jak się zapienił, jak się napuszył" Jak piana gasi ogień, tak i piwo gasi ludzkie namiętności, które krążą w nim, tworząc wewnętrzne ciśnienie. Tutaj wszystko jest zbudowane i działa na podobieństwo. W produkcji piwo staje się pieniste dzięki fermentacji w zamkniętych zbiornikach, w których tworzy się i utrzymuje określone ciśnienie. Tak i ludzkie ciało - to zamknięty zbiornik, gdzie fermentują uczucia, spada i podnosi się ciśnienie.

Siergiej N. Łazariew w swoich książkach "Diagnostyka karmy" (książki 1-12) i "Człowiek przyszłości" pisze o tym, że główną przyczyną absolutnie wszystkich chorób, w tym i nadciśnienia jest deficyt, brak lub nawet nieobecność miłości w duszy człowieka. Kiedy człowiek stawia coś ponad miłość do Boga (a Bóg, jak mówi się w Biblii, jest Miłością), to on zamiast zdobywania boskiej miłości dąży do czegoś innego. Do tego, co (błędnie) uważa za ważniejsze w życiu: pieniądze, sława, bogactwo, władza, przyjemności, seks, relacje, zdolności, porządek, moralność, wiedza i wiele-wiele innych materialnych i duchowych wartości… Ale to wszystko nie jest celem, a tylko środkami do zdobycia boskiej (prawdziwej) miłości, miłości do Boga, miłości, jak u Boga. A tam, gdzie nie ma (prawdziwej) miłości w duszy, jako sprzężenie zwrotne od Wszechświata, przychodzą choroby, problemy i inne nieprzyjemności. To jest potrzebne po to, żeby człowiek się zastanowił, uświadomił sobie, że nie tam idzie, myśli, mówi i robi coś nie tak i zaczął się poprawiać, stanął na właściwej Drodze! Jest wiele niuansów, jak przejawia się choroba w naszym organizmie. Więcej o tej praktycznej koncepcji można dowiedzieć się z książek, seminariów i wideo-seminariów Siergieja Nikołajewicza Łazariewa.

Poszukiwania i badania metafizycznych (subtelnych, mentalnych, emocjonalnych, psychosomatycznych, podświadomych, głębokich) przyczyn problemów z ciśnieniem tętniczym trwają. Ten materiał jest ciągle korygowany. Prosimy czytelników o pisanie swoich komentarzy i przysyłanie uzupełnień do tego artykułu. Ciąg dalszy nastąpi!


© Andrei ZHALEVICH
www.zhalevich.com


Wykorzystane źródła

  1. Andrei Zhalevich. ŚWIATOROZUMIENIE. Poszukiwanie głębokich znaczeń, odkrycie pierwotnych przyczyn i wyższych przeznaczeń. - Wrocław: Zhalevich.Com, 2023 r.
  2. Луиза Хей. Исцели себя сам. - М.: ОЛМА, 1990 г.
  3. Владимир Жикаренцев. Путь к свободе. Кармические причины возникновения проблем или как изменить свою жизнь. - СПб.: МиМ-Дельта, 1996 г.
  4. Лазарев С. Н. Диагностика кармы (Т. 1-12). - CПб.: АО Сфера. 1993-2000 гг.
  5. Валерий Синельников. Возлюби болезнь свою. - К.: София, 2001 г.
  6. Лиз Бурбо. Твое тело говорит «Люби себя!». - К.: София, 2008 г.
  7. Торсунов О. Г. Связь болезней с характером. Жизненная энергия человека. - М., 2015 г.
  8. Бодо Багински, Шарамон Шалила. «Рейки» - универсальная энергия жизни. - К.: София, 2002 г.
  9. Энергоинформационная медицина по Коновалову. Исцеляющие эмоции. - CПб.: Питер, 2009 г.
  10. Анатолий Некрасов. 1000 и один способ быть самим собой. - М.:Амрита, 2008 г.
  11. Лууле Виилма. Душевный Свет. - Екатеринбург: У-Фактория, 2000 г.
  12. Лууле Виилма. Светлый источник любви. - Екатеринбург: У-Фактория, 2009 г.
  13. Александр Астрогор. Исповедь болячки. - М.: Профит-Стайл, 2021 г.

i inne źródła na temat psychosomatyki i Światorozumienia

Przeczytaj także