Prostata (gruczoł krokowy, stercz). Psychosomatyka i metafizyka prostaty i zapalenia gruczołu krokowego

Z M.O.W.A.

MOWA : Język polski | Свята-Мова | Русский язык


Masz problemy z prostatą? Rozważmy metafizyczne (subtelne, mentalne, emocjonalne, psychosomatyczne, podświadome, głębokie) przyczyny prostaty.

Oto co piszą o tym światowej sławy eksperci w tej dziedzinie i autorzy książek na ten temat.


Liz Burbo w swojej książce "Twoje ciało mówi 'Kochaj siebie!'" pisze o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów i chorób prostaty:
Prostata, czyli gruczoł krokowy, to gruczoł męskiego układu rozrodczego, znajdujący się wokół cewki moczowej pod pęcherzem moczowym. Prostata wytwarza wydzielinę, która stanowi główną część nasienia. Ta wydzielina rozrzedza zwykle bardzo gęsty płyn nasienny, odżywia i chroni plemniki, a także zapewnia ich aktywację. Prostata może być dotknięta ZAPALENIEM, GUZAMI i RAKIEM.
Blokada emocjonalna. Ten gruczoł łączy ciało człowieka z jego świętą czakrą (centrum energetycznym), która odpowiada za twórcze, kreatywne zdolności człowieka. Choroby prostaty najczęściej występują u mężczyzn powyżej 50 roku życia i mówią o tym, że mężczyzna przeżywa sytuację, która wywołuje u niego poczucie bezradności, bezsilności. Jest zmęczony życiem. Problemy z prostatą informują go, że nie może kontrolować absolutnie wszystkiego w swoim życiu i że czasami świat zsyła każdemu z nas określone sytuacje, których sens polega na tym, aby pomóc nam pozbyć się starego i stworzyć coś nowego. Kiedy u mężczyzny pojawia się uczucie bezradności i bezsilności, jego popęd płciowy również słabnie. W tym przypadku impotencja jest jedynie odzwierciedleniem wewnętrznych, emocjonalnych procesów.
Blokada mentalna. Problem z prostatą powinien pomóc ci odzyskać kontakt ze swoją zdolnością do tworzenia własnego życia. To, że się starzejesz, nie oznacza jeszcze, że słabnie twoja zdolność do tworzenia, kreowania czegoś nowego. Ciało fizyczne z czasem się zużywa, to zupełnie naturalne. Teraz masz doskonałą okazję, aby wykorzystać wszystkie swoje emocjonalne i mentalne siły, zgromadzone przez wiele lat, i stworzyć coś nowego, korzystając z fizycznej pomocy młodych. Jeśli przekazujesz niektóre swoje funkcje innym, nie oznacza to, że stajesz się mniej wartościowy, mniej znaczący; przeciwnie, świadczy to o twojej mądrości.
Blokada duchowa jest taka sama jak w przypadku ROPNIA:
Aby zrozumieć duchową blokadę, która przeszkadza w zaspokojeniu ważnej potrzeby twojego prawdziwego Ja, zadaj sobie pytania przytoczone na końcu tej książki. Odpowiedzi na te pytania pozwolą ci dokładniej określić prawdziwą przyczynę twojego problemu fizycznego.


Bodo Baginski i Shalila Sharamon w swojej książce "Reiki - uniwersalna energia życiowa" piszą o subtelnych / metafizycznych przyczynach problemów i chorób prostaty:
Jeśli twoje problemy są związane z prostatą, oznacza to, że nie zauważyłeś, jak w twojej świadomości zagnieździły się pewne błędne osądy. Często nawiedzają cię myśli o porażce, strach przed starością i rezygnacją z ważnych życiowych celów. Często zrzucasz winę na innych. Czasami przyczyną są również wewnętrzna presja seksualna i nieświadome poczucie winy.
- Reiki może pomóc ci ponownie nawiązać kontakt z niewyczerpanym źródłem siły w sobie. Ceń swoją męską twórczą siłę we wszystkich dziedzinach życia, wtedy seks znów stanie się dla ciebie czystą przyjemnością.


Walerij W. Sinielnikow w swojej książce "Pokochaj swoją chorobę" pisze o możliwych psychosomatycznych i metafizycznych przyczynach problemów i chorób jąder, penisa i gruczołu krokowego:
Męskie choroby - to wynik niewłaściwego stosunku mężczyzny do samego siebie i do kobiety.
Innymi słowy, mężczyzna, który zaprzecza swojej męskości lub wątpi w siebie, otrzymuje choroby narządów płciowych. Jeśli mężczyzna odczuwa negatywne emocje w stosunku do płci przeciwnej (urazy, gniew, pretensje i inne), to choroby sfery płciowej są nieuniknione.
I jeszcze: stan narządów płciowych mężczyzny odzwierciedla ilość i jakość jego energii seksualnej.
Jądra, penis i gruczoł krokowy symbolizują męskie zasady i męskość.
Choroby tych narządów odzwierciedlają nagromadzone urazy i złość, pretensje i niezadowolenie wobec partnera seksualnego, i dosłownie "uderzają" w narządy płciowe. Dlatego pokój i harmonia w relacjach między mężem a żoną, między mężczyzną a kobietą - to gwarancja zdrowia obojga.
Mężczyzna leczył się u mnie z przewlekłego zapalenia prostaty. Kilka lat temu zachorował na rzeżączkę, potem na rzęsistkowicę. Przyczyną jego "przygód" były relacje z żoną i z kobietami w ogóle. A wszystko zaczęło się od chęci zemsty na żonie za zdradę. I to jego pragnienie obróciło się przeciwko niemu samemu.
Z reguły zapalenie prostaty trudno poddaje się leczeniu współczesnymi środkami farmakologicznymi. Lekarze tłumaczą to specyfiką budowy tego narządu i tym, że infekcja wnika do leukocytów i staje się niedostępna dla leków. I wystarczy się przeziębić lub wypić alkohol, a następuje zaostrzenie. Ale ja tłumaczę to inaczej. Po prostu za pomocą antybiotyków infekcja jest tłumiona i zagania się głębiej do organizmu, a prawdziwe, metafizyczne przyczyny choroby nie są usuwane. I oto infekcja "drzemie" w organizmie i czeka na swoją godzinę, aby przypomnieć o sobie. A kiedy mężczyzna zaczyna myśleć lub działać negatywnie, opierając się na starych modelach zachowania, infekcja "budzi się" i daje o sobie znać. A zjawiska atmosferyczne i alkohol odgrywają rolę mechanizmu spustowego. W takim przypadku bardzo ważne jest usunięcie samych przyczyn choroby - zmiana swojego światopoglądu. Bez tego wyleczenie jest niemożliwe, niezależnie od tego, jak silne antybiotyki byś nie stosował.
Często zgłaszają się do mnie po pomoc starsi mężczyźni z gruczolakiem prostaty. Choroba zaczyna się od tego, że guz, rosnąc, uciska kanał moczowy i pojawiają się problemy z oddawaniem moczu: wypływanie moczu cienkim strumieniem, częste oddawanie moczu w nocy, bóle w kroczu, pieczenie podczas oddawania moczu i inne. Oficjalna medycyna proponuje tylko operację. Ja natomiast przekonałem się w praktyce, że stosowanie leków homeopatycznych i zmiana podświadomego modelu zachowania prowadzą do doskonałych rezultatów.
Oto jeden taki przykład. Na wizycie u mnie starszy mężczyzna z gruczolakiem prostaty. Pierwsze objawy choroby pojawiły się około siedmiu lat temu. A tydzień temu przestał oddawać mocz. Guz stał się tak duży, że całkowicie zablokował kanał moczowy. Pogotowie zawiozło go do szpitala i już wykonano pierwszy etap operacji - z pęcherza moczowego przez przednią ścianę brzucha wyprowadzono na zewnątrz rurkę, a do rurki przymocowano butelkę, do której spływałby mocz. Drugi etap operacji jest bardzo skomplikowany. A wiek mężczyzny to prawie siedemdziesiąt lat.
W szpitalu dowiedział się o mnie i przyjechał na wizytę ze swoją córką. Przez godzinę pracowaliśmy z nim, wyjaśniając przyczyny choroby. Obecność córki bardzo pomogła.
Do choroby doprowadziły go nagromadzone urazy wobec już nieżyjącej żony i kobiet w ogóle. Tworzył takie sytuacje w życiu rodzinnym, w których stale otrzymywał ciosy w swoją męską dumę. Przygotowałem mu leki homeopatyczne, dałem zadanie domowe dotyczące przeglądu swojego życia i zmiany stosunku do wielu wydarzeń z przeszłości.
Po dwóch tygodniach przyszedł do mnie szczęśliwy. Mocz zaczął płynąć naturalną drogą. Jeszcze po tygodniu usunięto mu rurkę. A po dwóch miesiącach mocz w ogóle zaczął płynąć swobodnie.
Cieszyłem się razem z nim. Takie momenty, kiedy widzisz rezultaty pracy, są szczególnie przyjemne. Jednak zaskoczyła mnie szybkość wyleczenia. Przecież choroba trwała siedem lat, a wyleczenie nastąpiło w niepełne trzy miesiące. Powiedziałem o tym mężczyźnie.
- Zwykle leczenie gruczolaka to bardzo długi proces. A u pana pierwsze rezultaty pojawiły się tak szybko.
- Wie pan, doktorze, kiedy wyszedłem od pana, to już poczułem się znacznie lepiej. Zacząłem modlić się codziennie i dziękować Bogu za tę, nie, już za tamtą chorobę. I robiłem wszystko, jak pan powiedział. Przez pierwszy tydzień modliłem się dosłownie po kilka godzin dziennie.
I kiedy poszedł mocz, zrozumiałem, że wszystko robię prawidłowo. Wtedy zacząłem pracować nad sobą jeszcze bardziej. Postanowiłem, że nie należy się zatrzymywać.
- Jak mówił Jezus Chrystus: "Wszystko, o co poprosicie w modlitwie z wiarą, otrzymacie".
- Tak, doktorze, i myślę, że moja wiara w siebie, w pana i w wyleczenie oraz pańskie słodkie kuleczki zrobiły swoje.
P.S. Kilka lat później prowadziłem wykład w kinie. Po wykładzie podeszła do mnie kobieta.
- Doktorze, pamięta mnie pan? - zapytała.
- Oczywiście pamiętam - od razu ją rozpoznałem - była pani u mnie pięć lat temu z ojcem. Jak się on miewa?
- Specjalnie podeszłam do pana, żeby kupić pańską książkę i wyrazić wdzięczność. Ojciec żyje, czuje się dobrze. Za każdym razem wspomina o panu z wdzięcznością.
Jeśli martwisz się o swoją męskość, to otrzymasz problemy z narządami płciowymi. Wewnętrzne lęki osłabiają męskość. Nie można nie tylko zaprzeczać swojej męskości i sile, ale niebezpieczne jest nawet po prostu wątpienie w siebie, w słuszność swoich decyzji.
U jednego z moich pacjentów, całkiem młodego chłopaka, wydarzyły się w życiu rzeczy, na podstawie których zaczął bardzo mocno wątpić w siebie. W wyniku tych negatywnych przeżyć powstało u niego wodniaki jądra.
Napięcie seksualne i poczucie winy na tle seksualnym również mogą być przyczynami chorób, ponieważ wymagają kary.
Mężczyzna zdradzał żonę kilka razy i za każdym razem "otrzymywał" za to coraz to nowe choroby narządów płciowych.
Z wiekiem problemy mężczyzn się nasilają. Dzieje się tak, ponieważ mężczyźni zaczynają się poddawać.
Wiara w starzenie się robi swoje "ciemne" dzieło.


Louise Hay w swojej książce "Uzdrów swoje ciało" wskazuje na główne negatywne postawy (prowadzące do chorób) i harmonizujące myśli (prowadzące do uzdrowienia) związane z leczeniem prostaty:
Symbol męskiej zasady.
Wewnętrzne lęki osłabiają męskość. Zaczynacie się poddawać. Napięcie seksualne i poczucie winy. Wiara w starzenie się.
Harmonizujące myśli:
W pełni akceptuję moją męskość i cieszę się nią.
Kocham i aprobuję siebie. Uznaję własną siłę. Mój duch jest wiecznie młody.


Luule Viilma w swoich książkach "Światło duszy" pisze o tym, że możliwymi psychosomatycznymi i metafizycznymi przyczynami chorób gruczołu krokowego są:
Strach przed utratą zabezpieczenia materialnego, bogactwa.
- zapalenie.
Upokorzenie. Strach przed ojcostwem.
- guz.
Bezgraniczna rozpacz mężczyzny z powodu niezdolności bycia dobrym OJCEM.

Doktor Luule Viilma w swoich pracach pisze o możliwych psychosomatycznych, psychologicznych i metafizycznych przyczynach problemów z gruczołem krokowym:
Gruczoł krokowy jest narządem ojcostwa. Zdrowie gruczołu krokowego odzwierciedla stosunek matki do męża i mężczyzn jako ucieleśnienia ojcostwa, a także reakcję syna na matczyne postrzeganie świata. Miłość matki do męża, szacunek i poważanie męża zapewnia synowi zdrowy gruczoł krokowy. Podstawą funkcjonowania męskich narządów płciowych jest dobre i szybko zmieniające się ukrwienie. Ukrwienie zależy od poczucia winy. Poczucie winy związane z pracowitością, zamożnością, sukcesem, męskością, miłością, zdolnością do seksualnego zaspokojenia kobiety - pogarsza pracę narządów płciowych. Narządy płciowe są zlokalizowane w obszarze kontrolującym problemy ekonomiczne. Niewypełnione ojcostwo prowadzi do rozrostu gruczołu krokowego. Ojciec, który nie może, nie śmie lub któremu nie pozwala się okazać swojego ojcostwa, czuje się odrzucony i ukrywa w sobie ból duszy. Bardzo niewiele matek potrafi zrozumieć myśli ojca i jego miłość do dzieci. Świat otwiera się przed dzieckiem poprzez matkę. Dobrze, jeśli matka jest zwierciadłem, ale źle, jeśli jest krzywym zwierciadłem w relacji z ojcem.
Co ludzie mówią o ojcostwie?
Jedni mówią, że ojcostwo to zjawisko społeczne. Jak z małego chłopca może wyrosnąć dobry ojciec, jeśli jego ojca uważa się za zaledwie zjawisko? To tak, jakby był pustym miejscem. I tylko jego nasienie, które wypuściło kiełek, świadczy o jego własnym istnieniu. Taki punkt widzenia, sformułowany na wysokim naukowym poziomie, wyniszczyłby ojcostwo, gdyby się z nim zgadzano. Na szczęście nie zgadzają się z tym. A nasienie mężczyzny - to zarówno jego szczęście, jak i nieszczęście.
Przestraszeni mężczyźni czują się obrażeni jako ojcowie. Obrażony człowiek może wyrzucić urazę na zewnątrz albo zamknąć się w sobie, ale jedno jest jasne: tym dobrem, którym był gotów dzielić się przed obrazą, już się dzielić nie będzie. Męska bezradność wobec poniżającego stosunku kobiet do płci męskiej wywołuje chorobę gruczołu krokowego. Gruczoł krokowy u mężczyzny odpowiada macicy u kobiety. Gruczoł krokowy jest narządem ojcostwa. Mężczyzna, któremu nie pozwala się oddać wszystkiego najlepszego, co w nim jest, zaczyna żałować siebie z powodu własnej bezradności i tworzy się u niego guz gruczołu krokowego.
Mężczyźni pragną pouczać i mają co powiedzieć dzieciom - swoim i cudzym. Zdobycie wiedzy o materialnej stronie życia ułatwiłoby życie każdemu człowiekowi. Jednak u matek instynkt posiadania w stosunku do swoich dzieci jest tak wielki, że chowają je za plecami i uważają, że robią im dobrze. Matka, która pragnie być dla swojego dziecka najlepszą matką na świecie, już tym samym wznosi barierę między ojcem a dzieckiem. Taka kobieta nie zauważa męża, przecież widzi i słyszy tylko dzieci.
Matka, podkreślająca swoje pozytywne cechy w krótkich uwagach i robiąca to systematycznie, wpaja w świadomość dziecka wyobrażenie, że matka jest dobra, a ojciec zły, i dziecko zaczyna bać się ojca. Na ojcowskie słowo biegnie wypłakać się matce, a ta wyciąga wniosek, jakoby ojciec uderzył dziecko. Strach przed ojcem może być tak wielki, że na pytanie matki: "On cię pobił?", dziecko odpowiada twierdząco, tylko po to, żeby nie odesłano go do ojca. W rzeczywistości matka wkłada gotową odpowiedź w usta dziecka. U obojga stosunek do ojca coraz bardziej się pogarsza i mężczyźnie już nie ma sensu zachowywać rozsądku. Dziecko, które przyszło na świat, aby obrócić życie rodziców ku dobremu, staje się rozłącznikiem rodziców. Guz gruczołu krokowego mówi o bezgranicznej rozpaczy mężczyzny z powodu niezdolności bycia dobrym ojcem. Jeśli taki mężczyzna próbuje usprawiedliwić nerwowość żony i dziecka niedoskonałością władzy państwowej lub innym negatywnym czynnikiem zewnętrznym, to w złości życzy, aby ten czynnik przepadł, i nie rozumie, dlaczego akurat jemu przypadł los przepaść z powodu raka prostaty. Tak samo i złość na funkcje swojego ciała, sprawiające ból ukochanej żonie, gromadzi się w gruczole krokowym. Stosunek do świata odzwierciedla indywidualną zdolność każdego człowieka do zrozumienia życia. Rozumie ten, kto rozumie siebie. Niestety, człowiek widzi tylko innych. Widzieć innych jest o wiele łatwiej niż patrzeć na siebie. Zamiast zatrzymać się, spojrzeć na siebie i poznać siebie, człowiek zaczyna się obwiniać. Szczególnie dobrze udaje się to mężczyznom. Rzadko kto przeklina siebie słowami, o wiele częściej przekleństwa kierowane są do innych. I nikt nie zastanawia się nad tym, że w danym momencie przeklina siebie za swoją nieudolność i psuje swoją limfę. Bardziej powszechni są mężczyźni, którzy przeklinają siebie w myślach niż słowami. Niezaspokojone samobiczowanie najszybciej znajduje cel i zaczyna swoją destrukcyjną pracę. Ciężkość choroby jeszcze bardziej podkopuje samoocenę mężczyzny. Co za mężczyzna ze mnie będzie po takiej chorobie - zwykle myśli człowiek, tym samym hamując lub przerywając proces zdrowienia. Taka myśl może okazać się zgubna. Wiara w dobro dodaje woli do życia - siły, która wyciąga z najgorszej sytuacji.
Jeśli człowiek jest niezadowolony z siebie, to i inni są z niego niezadowoleni. Wiary w siebie nie odrodzą ani przekonania, ani pochwała, ani nagana. Innymi słowy, siłą wiary w siebie nie da się odrodzić. To musi być wewnętrzną potrzebą. Jeśli coś jest w stanie wyprowadzić człowieka ze stanu kryzysowego beznadziejności, to ciężka choroba, po wyzdrowieniu z której człowiek czuje się na nowo narodzony. Często jeszcze przed chorobą od człowieka odwraca się rodzina. Postronni obserwatorzy widzą zewnętrzną stronę sprawy i oskarżają rodzinę o bezduszność. W rzeczywistości człowiek wyhodował w swojej duszy taką masę niezadowolenia, że promieniuje nim na innych, których instynkt samozachowawczy mówi im: ratuj się, póki nie jest za późno! Ciężka choroba zmusza oddalonych do przyjścia z pomocą, ale robi się to z przymusu - strach przed ponownym poparzeniem odgrywa swoją rolę. Wszystkie te energie sumują się i stan człowieka nie tylko się nie poprawia, ale pogarsza. Lekarze okazują się bezradni i obwiniają ograniczoność możliwości. Krewni i znajomi obwiniają lekarzy.
W rzeczywistości choroba zaostrzyła się, ponieważ chory obwinia siebie teraz również o to, że inni muszą się o niego martwić, tracić czas itd. Traci wolę do życia - poczucie winy ciąży mu na duszy. Samobiczowanie i litość nad sobą podkopują serce, ukrwienie się pogarsza i choroba się nasila.
Im bardziej mężczyźni nie potrafią być sobą, nie potrafią zrozumieć, że kobieta może robić ile chce głupstw, no niech robi (co z tym zrobić?), tym więcej problemów z gruczołem krokowym. Mężczyzna przecież nie może przeżyć życia kobiety. Mężczyzna musi pozostać samodzielny obok tej kobiety, wtedy z jego gruczołem krokowym będzie wszystko w porządku. A jeśli mężczyzna chce być dobrym ojcem, wtedy staje się już własnością dzieci i dzieci go wykorzystują. I znowu czuje, jaki jest złym ojcem.
Uwolnić stresy:
strach, że nie jestem kochany, urazy, bezradność wobec kobiecego stosunku, strach że nie potrzebują mojej miłości, poczucie winy, litość nad sobą, przeszłość, żonę, dzieci, złość na siebie, na innych, stres upokorzenia i smutek (z powodu kogoś lub czegoś związanego z dziećmi), pragnienie bycia dobrym ojcem (człowiekiem).


Siergiej N. Łazariew w swoich książkach "Diagnostyka karmy" (książki 1-12) i "Człowiek przyszłości" pisze o tym, że główną przyczyną absolutnie wszystkich chorób jest deficyt, niedostatek lub nawet brak miłości w duszy człowieka. Kiedy człowiek stawia coś ponad miłość do Boga (a Bóg, jak mówi się w Biblii, jest Miłością), to zamiast zdobywania boskiej miłości dąży do czegoś innego. Do tego, co (błędnie) uważa za ważniejsze w życiu: pieniądze, sława, bogactwo, władza, przyjemności, seks, relacje, zdolności, porządek, moralność, wiedza i wiele innych materialnych i duchowych wartości... Ale to wszystko to nie cel, a tylko środki do zdobycia boskiej (prawdziwej) miłości, miłości do Boga, miłości takiej jak u Boga. A tam, gdzie nie ma (prawdziwej) miłości w duszy, jako sprzężenie zwrotne od Wszechświata, przychodzą choroby, problemy i inne nieprzyjemności. Jest to potrzebne po to, aby człowiek się zastanowił, uświadomił sobie, że idzie nie w tą stronę, myśli, mówi i robi coś nie tak i zaczął się poprawiać, wszedł na właściwą Drogę! Jest wiele niuansów, jak choroba przejawia się w naszym organizmie. Więcej o tej praktycznej koncepcji można dowiedzieć się z książek, seminariów i wideo-seminariów Siergieja Nikołajewicza Łazariewa.


Poszukiwania i badania metafizycznych (subtelnych, mentalnych, emocjonalnych, psychosomatycznych, podświadomych, głębokich) przyczyn problemów i chorób prostaty. Ten materiał jest stale aktualizowany. Prosimy czytelników o pisanie swoich komentarzy i przesyłanie uzupełnień do tego artykułu. Ciąg dalszy nastąpi!


© Andrei ZHALEVICH
www.zhalevich.com


Wykorzystane źródła

  1. Andrei Zhalevich. ŚWIATOROZUMIENIE. Poszukiwanie głębokich znaczeń, odkrycie pierwotnych przyczyn i wyższych przeznaczeń. - Wrocław: Zhalevich.Com, 2023 r.
  2. Луиза Хей. Исцели себя сам. - М.: ОЛМА, 1990 г.
  3. Владимир Жикаренцев. Путь к свободе. Кармические причины возникновения проблем или как изменить свою жизнь. - СПб.: МиМ-Дельта, 1996 г.
  4. Лазарев С. Н. Диагностика кармы (Т. 1-12). - CПб.: АО Сфера. 1993-2000 гг.
  5. Валерий Синельников. Возлюби болезнь свою. - К.: София, 2001 г.
  6. Лиз Бурбо. Твое тело говорит «Люби себя!». - К.: София, 2008 г.
  7. Торсунов О. Г. Связь болезней с характером. Жизненная энергия человека. - М., 2015 г.
  8. Бодо Багински, Шарамон Шалила. «Рейки» - универсальная энергия жизни. - К.: София, 2002 г.
  9. Энергоинформационная медицина по Коновалову. Исцеляющие эмоции. - CПб.: Питер, 2009 г.
  10. Анатолий Некрасов. 1000 и один способ быть самим собой. - М.:Амрита, 2008 г.
  11. Лууле Виилма. Душевный Свет. - Екатеринбург: У-Фактория, 2000 г.
  12. Лууле Виилма. Светлый источник любви. - Екатеринбург: У-Фактория, 2009 г.

i inne źródła na temat psychosomatyki i Światorozumienia

Przeczytaj także